Polskie Szkoły Handlowe Macierzy Szkolnej  w Wolnym Mieście Gdańsku

Powrot do kacika POWROT DO STRONY JA I ZDROWIE

Jak widzimy konwencja paryska nie spełniła oczekiwań Polaków, gdyż, zdaniem Senatu, Polacy – obywatele Rzeczypospolitej powinni być traktowani jak cudzoziemcy. Wynikłe na tym tle spory próbowano uregulować podpisując umowę polsko – gdańską 24.10.1921 w Warszawie. Była ona obszernym rozwinięciem konwencji paryskiej. Regulowała wiele spornych spraw dotyczących położenia obywateli polskich w Wolnym Mieście Gdańsku, a mimo to stała się źródłem nowych konfliktów. W umowie warszawskiej ustalono warunki, na jakich mogła odbywać się między innymi: naturalizacja, wydalanie obywateli polskich z terenów Wolnego Miasta, nabywanie nieruchomości, używanie języka polskiego przed sądami i organami administracji oraz uregulowano sprawy dotyczące szkolnictwa.

Na mocy artykułu 227 umowy warszawskiej prawo nauczania języka polskiego przyznano jedynie powszechnym szkołom senackim, do których mogły uczęszczać dzieci rodziców pochodzenia polskiego lub języka polskiego, ale mających obywatelstwo gdańskie. Polacy - obywatele Rzeczypospolitej, którzy mieszkali na terenie Wolnego Miasta Gdańska mogli posyłać dzieci jedynie do szkół niemieckich11.

Widzimy zatem, że umowa warszawska stała w sprzeczności z brzmieniem artykułu 33 konwencji paryskiej, gdzie wyraźnie jest powiedziane, że nie będzie się czynić ani w prawodawstwie, ani w prowadzeniu administracji żadnych kroków, które działały by na szkodę obywateli polskich i innych osób pochodzenia lub języka polskiego12. A tymczasem artykuł 227 umowy nie zezwalał na korzystanie z nauki w języku polskim dzieciom rodziców - Polaków obywateli Rzeczypospolitej.

Sprawy szkolnictwa dla każdej miejszości są bardzo istotne, gdyż dobrze prowadzona szkoła, zaznajamianie uczniów z językiem i obyczajami danej społeczności, jest podstawą do zachowania jej odrębności i poczucia narodowego. Doskonale z roli szkoły w życiu każdego Polaka czy Niemca zdawał sobie sprawę Senat. Nie mogąc formalnie ograniczyć uprawnień Polaków – gdańszczan w zakresie szkolnictwa, mógł je obwarować takimi przepisami, które zniechęcałyby i utrudniałyby wszelkie starania o szkoły z językiem polskim. Temu celowi miała służyć ustawa o nauczaniu mniejszości polskiej z dnia 20.12.1921 roku.

W myśl ustawy z 20.12.1921 Senat był zobowiązany do otwierania i utrzymywania publicznych szkół powszechnych z językiem polskim jako wykładowym na tych samych zasadach i warunkach co powszechne, publiczne szkolnictwo niemieckie. Podlegało ono tej samej administracji i musiało przestrzegać tych samych przepisów i zarządzeń. Aby jednak mogła powstać polska szkoła publiczna, zgodnie z wymogami ustawy należało spełnić owe utrudniające warunki: zgłosić pisemny wniosek sporządzony według specjalnego wzoru, w terminie od 1do 31 stycznia każdego roku. Zgłoszenie wniosku mogło nastąpić tylko przez osobiste przybycie rodzica lub prawnego opiekuna i złożenia go na ręce kierownika szkoły, w ściśle określonych godzinach. Inna droga zgłoszenia wniosku od razu go dyskwalifikowała.

Jeżeli wpłynęło 40 i więcej wniosków władze były zobowiązane, na mocy ustawy, otworzyć szkołę publiczną z polskim językiem nauczania. Jeżeli wniosków było mniej niż 40, ale więcej niż 12 powinny być tworzone kursy języka polskiego i nauki religii po polsku13.  >>>>czytaj dalej

<<<<< powrót
Home


11 A. Drzycimski, op.cit., s. 34, 35, 102 – 106; por.: S. Potocki, op.cit., s. 210; por.: A. Klafkowski, op.cit., s. 91-92.
12 Zobacz przypis 10.
13
A. Drzycimski, op.cit., s. 117 – 119; por.: H. Polak, Szkolnictwo i oświata..., s. 58; por.: Kazimierz Kubik, Macierz Szkolna w Gdańsku /1921 – 1939/ /w:/ Studia z dziejów Gdańska..., s. 187.

[przepisy prawne cd. 2]